Archiwum wrzesień 2020


Ćwiczę.
13 września 2020, 17:22

Znowu weekend
11 września 2020, 21:32

Jednak praca najlepsza na wszystko. W tygodniu jakoś tak nie myślałam. Wracałam do domu i byłam po prostu zmęczona i kładłam się spać. Wtedy się nie myśli. Chociaż sny też nie były najprzyjemniejsze. Teraz mam cel. Instrument. Sprawia mi to przyjemność i czas leci miło. Oby szybko nie minęło. 

Wpis 2020-09-08, 19:22
08 września 2020, 19:23

Kupiłam ukulele.

Sobota
05 września 2020, 23:02

Sobotni wieczór przy drinku. I Festiwalu opolskim. Amfiteatr prezentuje się całkiem inaczej niż na żywo. Co telewizja robi z rzeczywistością.... ale nie o tym.

Jak znaleźć na nowo radość? Już nic mnie nie cieszy. Kiedy to się stało? Uleciała ze mnie taka szczera radość. Zrobiłam się takim smutasem. Ja tego nie chcę.

Miał być dłuższy wpis, ale więcej mi się nie chce pisać.

Nocny wpis. Trochę o domu.
05 września 2020, 01:13

Siedzę tak w nocy, po pracy. Właściwie to leżę, zmęczona... nie ma co- trochę daje mi popalić ta praca ale ogólnie nie narzekam i przyznam troszkę ją lubię bo nie mam czasu na myślenie o różnych sprawach.

Wracam do domu i nagle ogarnia mnie takie przygnębienie. Co ja mam ze sobą zrobić? Wykonuję swoje domowe obowiązki i nic poza tym. Nie mogę znaleźć sobie miejsca i szukam tylko okazji, żeby się tylko stąd wyrwać. W sumie sama nie wiem dlaczego. Zawsze byłam domatorką. A teraz czuję się jakby to miejsce nie należało do mnie. Mam mało tu do powiedzenia. Zresztą jak wszędzie. Chociaż mieszkam tutaj od urodzenia, to nie jest "to". Nie wiem jakby to było jakbym w końcu zdecydowała się wyprowadzić. Trochę się boję, że sama sobie nie poradzę, ale coraz częściej o tym myślę, jakbym była wtedy niezależna. I nie musiała patrzeć na przykład co pomyślą sobie moi rodzice. Chociaż nie wtrącają się w to co robię to zawsze jest takie uczucie, że jednak to widzą. Trochę mi to pasuje, że mają to "gdzieś" ale z drugiej strony jest przykro, że nikt się nie zainteresuje co czuję w danym momencie. Brak mi wsparcia. Rodzeństwo pozakładało własne rodziny i głównie na nich i ich dzieciach opiera się cała uwaga. Mogę być tylko ta gorsza bo nie umiem sobie poukładać życia po swojemu.